W październiku w naszej szkole ruszyła akcja organizowana przez Fundację Pomocy Humanitarnej – Redemptoris Missio pod hasłem „Opatrunek na ratunek”.
Pomysł ten powstał w związku z trwającym Rokiem Miłosierdzia. Chcieliśmy pokazać, że też potrafimy pomagać i nie jesteśmy obojętni na potrzeby innych. „Wędrując” po stronach internetowych poznaliśmy historię ludzi żyjących w krajach afrykańskich. Dowiedzieliśmy się , że misje to nie tylko kościoły, to także przychodnie i szpitale, które powstały, by pomagać tym najbardziej potrzebującym.
Koordynatorami akcji na terenie szkoły były panie: Longina Jackowska, Angelika Błasiak, Danuta Antczak. Każdy kto chciał pomagać dostarczał do szkoły różne materiały opatrunkowe. Wystarczyło tylko chcieć, bo rzeczy te można było nabyć w każdej aptece. Natomiast w Afryce materiały te są na wagę złota.
W misyjnych przychodniach i szpitalach brakuje wszystkiego, a w surowych warunkach życia pozbawionego wszelkich wygód nietrudno o rany zadane narzędziami przy pracy, w domu i obejściu. Pracujące od najmłodszych lat dzieci często ulegają urazom. Zdarza się, że parzą się gotowanymi na wolnym powietrzu potrawami, bądź od ogniska. W tropiku wielką plagą są ugryzienia przez pchły piaskowe, którym najczęściej ulegają biegające boso dzieci. Do misyjnych przychodni i szpitali zgłaszają się najczęściej ludzie najbiedniejsi i najbardziej chorzy. Zgłaszają się ci których nie stać na leczenie w państwowych szpitalach, czy wizytę u miejscowego szamana. W tropikalnym klimacie rany goją się gorzej, a wiele tropikalnych chorób dotyczy również skóry.
Wśród naszej społeczności znalazło się wiele osób, które odpowiedziały na „apel” okazując wielkie serce dla potrzebujących. Materiały zostały zapakowane w paczkę i wysłane do Fundacji. Będzie to wielki prezent świąteczny dla naszych przyjaciół za granicą. Natomiast dla nas największą nagrodą jest świadomość, że gdzieś, choćby nawet w najdalszym końcu świata żyje osoba, której mogliśmy pomóc.